Wathara - 2014-09-21 18:31:27

Więzienie znajdujące się na przedmieściach.

Konto Specjalne - 2014-09-27 12:42:03

Smoki zostały wrzucone do kilku cel. Każdy z więźniów miał obrożę blokującą magię. Dodatkowo kraty celi były zabezpieczone czymś w rodzaju pola siłowego.
W obrożę Lily był wbity mały kołek- przedmiot ten uniemożliwiał pozostałym duszom wydostanie się z ciała smoczycy.

Saucia - 2014-09-27 12:47:16

-Jaszczur-
Powoli otworzył oczy. Kiedy zorientował się, że nie są już w lesie, zerwał się i rozglądnął dookoła. Był w więzieniu.
- O nie, ja nie chcę tu być, przecież nic nie zrobiłem!
Podbiegł do krat.
-Koszmar-
Też się obudził, lecz nie panikował tak jak brat. Usiadł w kącie.

OlianaSmocza - 2014-09-27 13:29:16

Smoczyca otworzyła lekko oczy. Nie jest już w lesie. Jej ciało przeszedł dreszcz. Co ona tu robi? Nawet nie wie co dokładniej zrobiły smoki. Ona jest tylko świadkiem... a może kryształowa, której przykładała ostrze do karku jest kimś ważnym? Uraziła kogoś o wysokim stanowisku? Szybko rozwiała te myśli. Taki smok nie ruszyłby swego siedzenia, by złapać kilka gadów.
Zamknęła oczy. Starała się, by panika nie zawładnęła jej ciałem. Wolała pozostać tymczasowo uważaną za śpiącą. Musi zastanowić się jak powinna postąpić. Zarówno milczenie jak i głośne zachowanie mogą wszystko pogorszyć. Czuła napierającą świadomość białej smoczycy. Odpychała nią od siebie.

Arasapa - 2014-09-27 13:30:37

Rakio powoli się ocknął. Wstał albo raczej próbował, bo po chwili zadziałała grawitacja.
- Moja głowa... Co jest? - mruknął rozchylając oczy.
Spodziewał się, że uderzy w nie światło słoneczne albo blask księżyca. Było jednak ciemno. Kiedy jego wzrok przyzwyczaił się do mroku, dokładnie dostrzegł że wszyscy znajdują się w więzieniu.
"Przynajmniej nas nie zabili" - ucieszył się w myślach...

alas678 - 2014-09-27 13:35:11

-Lily-
Nadal rozmawiała ze swoimi pozostałymi duszami.
-Przypomina mi to wydarzenie kiedy sługa twojej przyjaciółki was uwięził - mruknęła Lily.
-Faktycznie, ale wtedy to nas uwięził w iluzjach ciał, a Dara usiłowała przegryźć łańcuch - mruknęła Lara.
-Lepiej już wracaj Lily, a my z Larą spróbujemy coś wymyślić - powiedziała Dara.
Lily powoli otworzyła oczy i zastanawiała się czy ma nadal swój naszyjnik czy go zabrali.

Swahili - 2014-09-27 14:23:05

Wszedł do budynku przez niewielkie okno. Tuż pod sufitem znajdowały się deski, prawdopodobnie utrzymujące potężne ściany budowli. Usiadł na jednej z nich i zastanowił się, co ma robić. Nie miał żadnego planu, tak jak wcześniej. Ale teraz było tu wielu strażników, którzy strzegli każdych cel. Zauważył kamienne schody na dół. Coś mówiło mu, że jego przyjaciele znajdują się pod ziemią. Nie poleciał tam jednak od razu. Musiał pomyśleć, w jaki sposób ich uwolnić. Nie mógł przecież od tak polecieć i ich wyciągnąć. Spostrzegł kilka cel, znajdujących się koło niego. W każdej z nich znajdowali się więźniowie. Jedna z krat znajdująca się tuż pod sufitem wyglądała na zniszczoną. Może udałoby mu się prze nią przecisnąć? Warto spróbować. Ith wykorzystał moment, kiedy strażnik pilnujący cel podszedł do drugiego i zaczął z nim rozmawiać. Wleciał do jednej z klatek. Na szczęście, jej "lokator" spał, dlatego Ith schował się za nim. Dla pewności użył kamuflażu, ale nie był pewien, w jaki sposób mógłby mu pomóc. Rozglądnął się po podłodze. Oprócz paru kości, których widok trochę go przeraził, zauważył też wystającą cegłę. Cegła na podłodze? Zdawało mu się to dziwne, może to wcale nie była cegła? Nie miał czasu na zastanawianie się nad tym. Odgarnął słomę, które najpewniej służyło jako "posłanie" dla mieszkańca celi. Może uda mu się ją wyciągnąć? Fakt, na pewno była bardzo ciężka. Ale czego się nie robi, by uratować przyjaciół? Wyciągnął pazury i zaczął "majstrować" coś przy podłodze. Po kilkunastu minutach "cegła" całkiem wystawała z ziemi. Teraz tylko sprawa wyciągnięcia jej z podłogi. A może lepiej będzie ją wypchnąć? Nie, to nie był dobry pomysł. Spadająca cegła narobi dużo hałasu i najpewniej zwróci uwagę straży. Nie mógł do tego doprowadzić.

Wathara - 2014-09-27 14:35:29

Wathara powoli otworzyła oczy. Smoczyca przez pierwszych kilka sekund usiłowała sobie przypomnieć, gdzie jest i co się stało. Dopiero po chwili pamięć wróciła. Gadzina lekko uniosła głowę. Chciała wstać, ale jej łapy i skrzydła były związane jakimś łańcuchem ze znakami runicznymi wyrytymi na nim. Wath zerknęła przez kraty. W celi naprzeciwko była Oliana, obok- Lily. Zaś po prawej od celi niebieskookiej siedział Rakio. Jaszczur i Koszmar... Nie, w tej części ich chyba nie było. Jak by się stąd wydostać?

Arasapa - 2014-09-27 15:21:25

Smok nadal leżąc rozejrzał się i zorientował, że obok jego celi znajduje się cela Wath.

OlianaSmocza - 2014-09-27 15:22:30

Smoczyca leżała nie ruchomo dość długo. W pewnym momencie coś jednak nią tknęło. Niemożliwe, by była tutaj sama. Nie czuła obecności żadnego ze smoków. Nagle znów chwycił ją lęk. Szybkim ruchem łapy sprawdziła czy kryształ, który zawsze wisiał na sznurku znajdującym się na jej szyi był na swoim miejscu. Odetchnęła z ulgą, gdy dowiedziała się, że tak. Ale co to? Na jej szyi nie znajdywał się tylko sznurek. Gładziła łapą obrożę. Zerwała się i rozejrzała w około. Są smoki, jest cela... Nie ma magii! Zaklęła zmartwiona. Jej bezpieczeństwo polegało na magii. Bez żadnych zaklęć nie zdziała zbyt wiele. Ma tylko swe ostrze, którego tymczasowo woli nie ujawniać. Nie teraz.
Spojrzała na specyficzną obrożę Lily. Kotek? Dość dziwny przedmiot, który o dziwo według smoczycy podkreślał charakter, jaki przedstawiał wygląd właścicielki obroży. Pamiętała ją z lasu. Smoczyca, która znajdowała się na przeciwko też utkwiła w pamięci czarnołuskiej. To dla niej chciała się oddać, aby potem znaleźć się... tutaj? Smok w celi obok też był kojarzony przez smoczycę. Razem z nim stała przy kryształowej, aby nie porwała tej po środku. Ze smoków, które były w lesie ona jedyna znajdywała się po tej stronie korytarza... więzienia? Tak, to zdecydowanie jest więzienie. Wydawało jej się, że były jeszcze cztery smoki, ale ich nie widziała. Chociaż dwójka z nich wyglądała, jakby nie miały ciała. Całkiem możliwa teoria.
Gadzina rozejrzała się po swojej celi. Cegły i kraty. To miejsce kojarzyło jej się z... nie, nie. Z niczym jej się nie kojarzy. Jest pierwszy raz w tego typu budynku. Budynku? A może to jaskinia? Z cegłami? Nie... To trochę dziwne.
- Posłuchasz mnie w końcu? - usłyszała smoczyca.
- Nie mam wyboru. Jak możemy się stąd wydostać? - spytała czarnołuska umysłem. Wolała nie prowadzić tej rozmowy na głos. Być może tutejsze smoki nie są świadome tego, że w tym ciele nie jest tylko jedna dusza.
Zamknęła się przed światem pozostawiając tylko zmysł wzroku. Zaangażowała się w rozmowę z białą smoczycą i razem próbowały wymyślić plan ucieczki oraz uwzględnić zagrożenia, jakie czekają na więźniów w takim miejscu jak to. Czarnołuska martwiła się, że cienie, które za nią podążają mogą wykorzystać sytuację w jakiej się teraz znajduje.

"Niemożliwe" piszemy razem. ;)

Wathara - 2014-09-27 15:40:41

Wath popatrzyła na Olianę, po czym zerknęła na korytarz. Chciała być pewna, że nagle nie pojawią się tu strażnicy. Cytrynowa jeszcze raz zerknęła na łańcuch.
-Ej. Rakio. Jesteś tam?- Szepnęła, zerkając na celę obok.

Swahili - 2014-09-27 15:54:36

Przygryzł język zębami i skupił się. Musiał wyciągnąć tą cegłę tak, by nie zwrócić uwagi strażników i nie obudzić swojego "towarzysza". Kto wie, za co siedzi w więzieniu. Zebrał w sobie wszystkie siły, złapał cegłę i najmocniej jak tylko mógł uniósł ją do góry. Na pewno było to cięższe niż wypchnięcie cegły na dół, ale przynajmniej nie narobi hałasu. Po kilku minutach bezowocnych starań, w końcu udało mu się ją wyciągnąć. Wyjrzał do dziury. Tuż pod nim stał strażnik. Ith zastanowił się, jak go ominąć. Nie mógł na niego skoczyć, gdyż zwróciłby uwagę drugiego strażnika, stojącego obok. Rozglądnął się, myśląc szybko. Mógłby usiąść na "żyrandolu", wiszącym nad strażnikami. Jednak ktoś mógłby go zauważyć. Popatrzył w kierunku cel. Wiedział już, że przez otwory w kratach uda mu się przecisnąć, jednak co później? Mógłby schować się za którymś z przyjaciół i jakoś to zaplanować. Ale zaraz. Przecież mógł spróbować znaleźć wystającą cegłę na tyle dużą, by utrzymała go. Nie, to niezbyt dobry pomysł. Usłyszał jednak ruch nad sobą. Smok siedzący w celi poruszył się niespokojnie. Ith wolał nie narażać się więźniowi, dlatego szybko wleciał do jednej z celi. Była to cela, w której uwięziony był Rakio. Ith schował się za nim, dając jednocześnie znak niebieskiemu, by nic nie mówił.

Krys - 2014-09-27 16:30:00

Kryształowa krążyła po korytarzach szczerze nie wiedząc, co ze sobą zrobić.
Kątem oka zerkała na cele, w teorii wykonała zadanie, jednak miała świadomość, że to nie powinno było się tak potoczyć.
I co oni z nimi zrobią? Nad tym już nie miała władzy, ale wiedziała, że kolejna kara śmierci byłaby zwyczajną niesprawiedliwością... przynajmniej dla mieszkańców miasta.
Jednocześnie jej głowę zaprzątała inna sprawa, musiała kontrolować sytuację nad inną grupą smoków, bliższych jej sercu.
Dreptała bez celu zamyślona, od czasu do czasu posyłając skinięcie witającym ją strażnikom.

alas678 - 2014-09-27 16:50:58

-Lily-
Lily sprawdziła czy jej naszyjnik nadal jest na miejscu. Na szczęście był, ale wyczuła też, że ma na szyi jakąś obrożę.
-Przyblokowali mi magię, ale raczej nie powinni odgadnąć z jakiej rasy jestem - mruknęła cicho Lily.
Zastanawiała się co może zrobić, miała nadzieję, że Dara i Lara szybko coś wymyślą.
-Daj mi kontrolę rozwalę kraty i po sprawie - usłyszała głos Dary w swojej głowie.
-Nie ma mowy - warknęła cicho Lily i zdała sobie sprawę z tego, że powiedziała to na głos.

Wathara - 2014-09-27 17:02:36

Gadzina zerknęła na strażników. Dopóki tutaj są, obmyślenie planu ucieczki będzie bardzo trudne. Gadzina popatrzyła na łańcuchy na łapach. Magia runiczna? Najprawdopodobniej. Wath nie znała niestety zaklęcia wzmacniającego przedmioty. Gdyby wiedziała, jak brzmi, mogłaby je cofnąć. Uwagę cytrynowej przykuła mała kłódka, łącząca końce łańcuchów. W całości była pokryta runami wzmacniającymi. Gdyby tylko znaleźć klucz... Wathara popatrzyła na korytarz. Klucze mają albo strażnicy, albo zarządca więzienia.

OlianaSmocza - 2014-09-27 17:10:32

Czarnołuska znów spojrzała na smoczycę z kotkiem na obroży. Wygląda na to, że ona sama nie jest jedyną właścicielką ciała, którym się posługuje. Ale czemu się z tym nie kryje? Tutejsze smoki różnie mogą odbierać owe "zjawisko". Pokręciła głową. To nie jest najważniejsza rzecz, nad jaką teraz ma się zastanawiać. Dalej rozmawiała z duszą białej smoczycy, która wyraźnie czerpała radość z rozmowy z nią. Fakt, że sytuacja, która do tego doprowadziła nie jest ciekawa, ale mimo to tamta nie przejmowała się tym. Oliana doszła do wniosku, że musi porozmawiać z współwięźniami. Sama nic nie wymyśli. A wspólnie mogą dokonać wiele. W pewnym sensie boi się również, że smoki mogą nią zostawić... Przecież nie należy do ich sfory. Po co mieliby ryzykować swe życia dla kogoś, kto pojawił się zaledwie na pięć minut?
Ale strażnicy... Rozmowa o tym przy nich nie jest dobrym pomysłem. Jeszcze kilka chwil wcześniej wydawało jej się, że widziała coś za niebieskołuskim smokiem. Jednak uznała to za rzecz niegodną jej uwagi. Spojrzała na cytrynową smoczycę. Wyraźnie się nad czymś zastanawia. Nie wymyślą nic. Przynajmniej nie wspólnie. Ktoś musi zwrócić uwagę strażników. Albo się ich pozbyć...
- Już wiem. - zwróciła się w głowie do białej smoczycy.
Wyjaśniła swój plan, który wyraźnie jej się nie spodobał. Nie słuchała jednak uwag białej. Musiała mieć tylko nadzieję, że zainteresują się nią i będą mieli przy sobie wszystkie klucze. Podeszła do krat i rozejrzała się, by sprawdzić, czy w pobliżu nie ma więcej strażników.

alas678 - 2014-09-27 17:20:42

-Lily-
-Mam nadzieję, że Lara ma lepszy pomysł - pomyślała.
Lily usiadła i zastawiała się co robić. Wydawało jej się, że jest pod_ziemią. Gdyby nie obroża powstrzymująca magię Dara mogła by ich uwolnić używając żywiołu ziemi. Była szczęśliwa, że nikt nie wie z o jej rasie bo mogłoby się to dla niej źle skończyć. Sama nie wiedziała dlaczego inne smoki tak nie lubią jej rasy.

Wathara - 2014-09-27 17:21:34

Wath zerknęła na czarnołuską. Gadzina zerknęła wymownie na kajdany. Dobra, co teraz? Jak odebrać strażnikom klucze?

OlianaSmocza - 2014-09-27 17:26:19

Smoczyca odskoczyła od krat i upadła z krzykiem. Chwyciła się za głowę i skuliła. Wywijała się we wszystkie strony krzycząc - najwyraźniej z bólu. Z każdą sekundą krzyczała coraz głośniej. W całej tej szamotaninie wycofała się do kąta celi, by znaleźć się jak najdalej od krat. Bała się, że przez te objawy strażnicy mogą coś zrobić. Wrzeszczała ile sił w gardle. Jak zareagują? Sama się tego bała...

Konto Specjalne - 2014-09-27 17:42:50

Jeden ze strażników podszedł do celi Oliany. Jakoś nie przejął się jej stanem, uśmiechnął się tylko pod nosem, po czym wrócił do wcześniejszego zajęcia, czyli patrolowania korytarzy.

OlianaSmocza - 2014-09-27 17:46:16

Zerknęła na niego. Nie przejęła się zbytnio tym, że odszedł. Wiedziała, że wcześniej czy później kogoś zaczną denerwować krzyki. A żeby ją uderzyć będą musieli wejść do celi. Tak bardzo wczuła się w symulację bólu, że naprawdę zaczynała czuć lekki ból głowy. Wrzeszczała jakby była poddawana najgorszym torturom.

Saucia - 2014-09-27 17:48:59

-Jaszczur-
Stał przy kratach.
- Wypuśćcie mnie, jestem niewinny!
Krzyczał do strażników stojących przy ich celi. Strażnicy odwrócili się i uderzyli kijem* Jaszczura w głowę. Seledynowy smok upadł na ziemię, krzycząc przy tym z bólu.

*gość specjalny - KIJAWEK

Konto Specjalne - 2014-09-27 17:52:44

Jeden ze strażników wyszczerzył się szyderczo. Powiedział coś do reszty, na co tamci się zaśmiali. Po chwili cała grupka odeszła, zostawiając leżącego Jaszczura.
Na ziemi obok krat leżała jakaś karteczka. Czyżby zgubił ją strażnik? Były na niej wypisane runy. Jeśli Jaszczur dostrzegł przedmiot, ze zdziwieniem mógł odkryć, że może odczytać pismo.
Jest to zaklęcie, umożliwiające zdjęcie obroży.

Swahili - 2014-09-27 18:06:26

Siedział schowany za Rakio, milcząc by nie zostać zauważonym. Zauważył karteczkę, jednak nie podszedł do niej. Zamiast tego zaczął rozglądać po suficie, szukając bezpiecznego miejsca, z którego mógłby ocenić sytuację. Nie znalazłszy jednak niczego, spojrzał uważnie na strażnika, który wyciągnął z kieszeni pęk kluczy i obrócił go w palcach. Ith domyślił się, że są to klucze do celi. Musiał je tylko zabrać. Ale jak? To było dobre pytanie. Na szczęście strażnik był odwrócony, więc nie zauważył, że Ith się mu przypatrywał. Inaczej na pewno i jemu założyłby obrożę.

OlianaSmocza - 2014-09-27 18:16:37

Smoczyca dalej zwijała się z bólu. Ku jej zmartwieniom ból naprawdę się pojawiał i z każdą chwilą wydawał się być coraz silniejszy. Nie dorównywał w wielkim stopni temu, który starała się symulować, lecz i tak nią martwił. Po chwili domyśliła się czym ten ból może być spowodowany. Szybko starała się zebrać myśli. Usiadła i skuliła się próbując powstrzymać nagły atak znanej jej osobowości. To nie była biała smoczyca. To był ktoś inny. Ktoś, kto też pragnie być wolnym.
W szparce pomiędzy palcami zauważyła niewielkiego smoka czającego się za niebieskołuski. Może on im pomoże? Musi skupić na sobie większą uwagę strażników. Znów krzyknęła próbując wymyślić coś, co szybciej przyciągnie ich do niej i przy okazji wciąż walczyła z napierającą świadomością.
- Pomóż mi. - zwróciła się do białej.
- Zawsze i wszędzie.
Z czasem świadomość osłabła. Ból zmniejszył się co pozwoliło smoczycy oczyścić umysł. Teraz była cicho. Pozostała jednak w tej samej pozycji.

Wathara - 2014-09-27 18:50:42

Wath popatrzyła na Olianę. Coś jest nie tak... Gadzina ponownie zerknęła na kajdany. Gdzie te klucze?!

Vailins - 2014-09-27 18:52:58

W zakratowanym oknie pojawiły się dwa gadzie pyski. -Możemy wam pomóc...-Szepnęła Aevara.-Wyrwijcie te kraty!-powiedział Nevron, i zaczął szarpać pręty.

Wathara - 2014-09-27 18:59:29

Wathara popatrzyła na gady. Myślą, że uda im się wyrwać wzmocnione magią kraty? Ech. Cytrynowa zerknęła na kilku kręcących się niedaleko strażników. Czy mieli przy sobie klucze? Może... Gadzina przysunęła się bliżej krat.

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:00:03

Smoczyca odsłoniła głowę i wpatrywała się pustym wzrokiem przed siebie. Jej oczyska przybrały nieprzyjemny wyraz - zmniejszone źrenice do granic minimum nadawały psychicznego charakteru. Otworzyła pysk, jakby chciała coś powiedzieć. Poczuła ciepło biegnące wzdłuż jej gardła. Czuła się, jakby chciała zwymiotować. Otworzyła szerzej pysk i zaczęła ziać niebieskim ogniem we wszystkie strony.

Vailins - 2014-09-27 19:02:40

-Zabijesz wszystkich!-Ryczała Aevara. Nevron w ostatniej chwili złapał ją za głowę, i  odciągnął od płomieni.

Krys - 2014-09-27 19:07:50

W końcu ruszyła wzdłuż cel, ciekawiło ją, jak się czuły smoczyska... Usłyszała krzyki, nawoływania uwięzionych, poczuła nieprzyjemny dreszcz, nie, nie mogła się temu poddawać, nie mogła być tym, czym była kiedyś.
Przesunęła nieobecny wzrok po skazańcach i szybko przywitała resztę straży.

Vailins - 2014-09-27 19:11:26

Proszę, uwolnijcie nas-Syknął Nevron. Zaczął coraz mocniej szarpać kraty, a te zapiszczały przeciągle. Aevara złapała Nevrona za grzywę i odciągnęła od krat. -Przestań, strażnicy usłyszą.- warknęła. Nevron wysilił się na uśmiech. Po pysku płynęły mu czerwone łzy. Smoki natury tak mają. Krwawe łzy.

Wathara - 2014-09-27 19:16:46

Wathara popatrzyła z przerażeniem na Olianę. Dobrze, że kraty blokowały płomienie... Inaczej wszyscy zostaliby poparzeni. Gadzina ponownie rozejrzała się za kluczami. W końcu coś dostrzegła- jeden ze strażników biegnący do celi czarnołuskiej miał przy sobie klucze. Tylko... Jak je odebrać...?

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:18:34

Smoczyca przestała ziać ogniem, gdy poczuła ciepło pod swymi łapami. Szybko zauważyła słomę, podpaloną przed przypadek. Krzyknęła przerażona i odskoczyła w część celi, gdzie słomy było najmniej. Skuliła się i otuliła skrzydłami, które w niewielkim stopniu chroniły ją przed ogniem.
-Pomocy! - krzyknęła.
Nie miało tak być... jeśli strażnicy nie zareagują ona spłonie w... słomie. W słomie? To jest śmieszne!

Vailins - 2014-09-27 19:21:01

Nevron zauważył że Wathara patrzy na strażnika. Trącił pyskiem Aevarę, i podszedł do drzwi. Zaczął ryczeć i rzucać się na drwi. Chociaż oni uciekną. Zabiorą Aevarę. Na pewno... chciał też zwrócić uwagę na pożar. -Pomóżcie!-krzyczał.

Krys - 2014-09-27 19:22:44

Ugh, ten chaos... małe zamknięcie, zapalenie i już większość panikuje.
Mruknęła coś od niechcenia do siebie i przystanęła przy celi Wathary.

Vailins - 2014-09-27 19:23:56

-Nie widzisz że się pali?! Pomóż im!-Zaczęła ryszeć Aevara

Konto Specjalne - 2014-09-27 19:25:07

Strażnicy zareagowali błyskawicznie. Natychmiast znaleźli się przy celi smoczycy z wiadrami wody. Zaczęli wlewać ciecz do celi (tym samym mocząc Olianę).

alas678 - 2014-09-27 19:26:41

-Lily-
Położyła się koncie kącie celi, a po jej policzku spłynęła łza. Zaczęła tracić nadzieję na to, że się stad wyrwie. Lara i Dara też nie miały żadnych pomysłów na ucieczkę. Nie licząc pomysłu Dary na rozwalenie krat oczywiście Dara nie pomyślała o strażnikach i braku magii.

Maleńki błąd- Kyszow

Vailins - 2014-09-27 19:28:11

Nevron odwrócił się, i z całej siły rzucił się na kraty, wyłamały się. Nevron i Aevara rzucili się na strażników, i zaczęli walczyć. nie ma to jak zła konstrukcja.

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:28:40

Smoczyca pod skrzydłami miała schowaną garść płonącej słomy, która parzyła jej łapy. Mimo wszystko próbowała powstrzymać ból. Czekała aż strażnicy przestaną oblewać ją wodą. Chociaż... co takiego może im zrobić garść płonącej słomy? Gdyby wpadła po zbroje to ewentualnie trochę by poparzyła... A jeśli teraz wybiegnie do nich z mieczem, gdy oni nadal są za kratami to za ciekawie się to nie skończy.

Swahili - 2014-09-27 19:30:28

Ith przerażony patrzył na Olianę. Co się z nią działo? Jednak miało to plusy. Strażnik trzymający pęk kluczy odwrócił się gwałtownie, upuszczając przedmiot trzymany w ręce. Klucze upadły na podłogę. Ith wykorzystał to i szybko przecisnął się między kratami. Pochwycił pęk kluczy w łapę i szybko podleciał w kierunku sufitu. Nie chciał, by strażnicy szybko go dosięgli. Jednak szybko pożałował tej decyzji, gdyż tuż koło jego głowy przeleciał topór. Może to było jednak coś innego? W każdym razie, było to ostre i bez problemu zabiłoby smoka. Ith wzrokiem poszukał właściciela topora. No tak, przyszedł kolejny strażnik. Ith przełknął ślinę. Jednak coś przyszło mu do głowy. Spojrzał w kierunku Wathary. Uwolnienie jej na pewno pomogłoby w uporaniu się ze strażnikami. Jednak stała koło niej kryształowa smoczyca. Ith nie wiedział, co ma zrobić. Kogo ma w końcu uwolnić? Nie miał zbyt wiele czasu, gdyż strażnik już sięgał po topór, chcąc znów wycelować w zielonego smoka. Bez namysłu wrzucił klucz do celi Wathary. Miał nadzieję, że smoczyca w porę złapie klucz i otworzy celę.

Vailins - 2014-09-27 19:32:46

Nevron w ostatniej chwili wbił rogi w plecy strażnika. Inaczej jeden z tych dziwnych smoków padłby martwy na ziemi.

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:37:13

Gdy straż przestała oblewać jej celę wodą podniosła się i rzuciła biegiem do krat rzucając słomę w oczy jednego z wartowników. Uśmiechnęła się, gdy płomienie drażniły oczy smoka. Miała nadzieję, że to wzmocni panujący już tutaj chaos. Znów krzyknęła. Ale tym razem nie z bólu. Krzyknęła z szaleństwa. Napawała się widokiem strażnika, który prawdopodobnie już nigdy nie przejrzy na oczy. Krzyk przerodził się w swego rodzaju śmiech.

Krys - 2014-09-27 19:40:53

Smoczyca szybko chwyciła za klucze. Wręcz natychmiastowo przestała jej się podobać sytuacja, kto miałby siłę, aby wyważyć kraty? To co się tutaj działo zaczęło wyglądać jak... Nie, nie może być, szybko i cicho ruszyła w kierunku korytarza, zanim ci krwiożercy uznali by i ją za cel.

Vailins - 2014-09-27 19:42:29

-Łapać ją!!!-Krzyknęła Aevara, i rzuciła się za smokiem z kluczami

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:44:32

Oliana szybko rzuciła się na kraty, by znaleźć się jak najbliżej Apiderin.
- Błagam! - krzyknęła. - Nie rób nam kolejnej krzywdy! - uderzyła w kraty. - Ja tu jestem bez winy!
Wyciągnęła łapy ku kryształowej, chociaż wiedziała, że to na marne. Czuła się jak żebrak. Czuła się okropnie, że musi zniżać się do takie poziomu. Lecz dla wolności jest gotowa zrobić wiele. Nie wszystko, ale wiele.
- Zrób to dla sprawiedliwości. - krzyknęła.

Wathara - 2014-09-27 19:46:07

Wathara wymruczała jakieś przekleństwo pod nosem. Tak mało brakowało...Gadzina zerknęłą na jednego ze strażników, który, zabity przez smoki, upadł tuż obok jej celi. Z małęj torby (którą miał przy sobie) wypadło kilka przedmiotów. Między innymi był tam... Mały kluczyk, idealnie pasujący do kajdan. Wath wyciągnęła pysk, aby go chwycić. Za pierwszym razem klucz upadł, za drugim Watharze udało się go włożyć do dziurki i przekręcić. Kajdany natychmiast puściły, smoczyca wstała.

Vailins - 2014-09-27 19:47:10

Aevara rzuciła się na plecy Kryształowej, pozbawiając ją tchu.

RyuinHunter - 2014-09-27 19:47:33

Nagle z ciemnego kąta pustej celi wychynął łeb Huntera.
-Dajcie sobie spokój. I tak nie wyjdziemy. Co najwyżej mogę zawładnąc umysłami strażników i ich trochę otępic, ale to niewiele da.
Z głowy smoka wychodzi coś na kształt macek, ale po chwili znikają.- No tak. Obroże- Wycieńczony nieudanymi  czarami smok chwieje się i upada. Widząc przerażone spojrzenie Nevrona mówi:
- Nic mi nie jest. Uciekajcie, póki nie jest za późno!

Krys - 2014-09-27 19:49:50

Stare instynkty się przebudziły, życie albo śmierć, wolność albo... brr.
Zamachnęła się ogonem, rzucając za siebie kryształowymi, kruchymi kolcami. Prawdopodobnie trafiła i w swoich jednak w tym momencie niewiele ją to interesowało.
Nie znaczyli dla niej więcej, niż kolejne mięso armatnie do zużycia.
Jedynie rzuciła klucze do celi Oliany, zbyt szybko zdała sobie sprawę, że skoro zabijają pozostałych to i tak dorwą się do kolejnych.

alas678 - 2014-09-27 19:54:01

-Darahati-
W końcu udało jej się zdobyć kontrolę nad ciałem, pokonanie Lily nie było trudne, a Lara miała wszystko gdzieś. Na szczęście ta obrożna nie powstrzymała ją od przejęcia kontroli, tylko od stworzenia iluzji swojego własnego ciała. Rzuciła się na kraty i zaczęła je gryźć, szarpać i walić w nie ogonem. Jednak nie wyglądało na to, że tak łatwo się ich pozbędzie. Bez żywiołów było to trudne.

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:54:43

Szybko chwyciła klucze. Stanęła tak, by strażnicy do niej nie sięgali. Szukała klucza, który będzie pasował do jej zamka. Łapy jej się trzęsły. Strażnicy nie sięgali. Ale jak ona podejdzie, aby otworzyć celę? Po chwili doszła do wniosku, że wszyscy są zajęci... walką? Dopiero teraz zauważyła, że dwójka smoków z celi obok uciekła. Co lepsza pojawił się jeszcze jeden. Miała nadzieję, że zajmą uwagę straży wystarczająco długo.
Włożyła pierwszy klucz do celi. Nie pasował. Zaklęła i zaczęła szukać kolejnego, który będzie pasował. W końcu znalazła idealny. Przekręciła zamek i szybko pobiegła do celi Wath, aby ją także uwolnić. Szukanie kolejnego klucza zajęło jej nieco dłużej. W końcu znalazła. Otworzyła celę i poczuła ostry ból pleców. Krzyknęła i upadła na ziemię. Jakiś strażnik uderzył ją w plecy.

Konto Specjalne - 2014-09-27 19:55:05

I w tym momencie w korytarzu pojawiło się więcej strażników. Gady rzuciły się na dwójkę uciekinierów. Udało im się przygwoździć ich do ziemi i zakuć w kajdany. Jednak przez ile czasu utrzymają ten stan?
Tymczasem strażnik w celi Oliany starał się strzepnąć z oczu płonącą trawę. Cela pozostawała cały czas otwarta.
A gdyby go tak zamknąć w środku?

Vailins - 2014-09-27 19:55:15

Nevron spojrał na Darahati. Uśmiechnął się, i starał się pomóc

OlianaSmocza - 2014-09-27 19:57:53

Odwróciła się i wyciągnęła miecz (który pojawił się znikąd) w górę, tak, że strażnik, który był za nią nadział się na niego. Ściągnęła trupa z miecza i pobiegła do celi, w której teraz była... Chwila... Przed chwilą była tutaj biała smoczyca. Dlaczego teraz jest czarna? Nie ważne. Otworzyła jej celę i spojrzała na Wath.
- Jakoś jeszcze pomóc? - spytała podchodząc do celi Rakia.

alas678 - 2014-09-27 19:59:25

-Darahati-
Stanęła wkurzona i próbowała zerwać obrożę z szyi.
-Nie jestem psem, żeby mi obrożę zakładać! - Warknęła wkurzona Dara, która dopiero teraz zauważyła obrożę. Zignorowała kraty i próbowała pozbyć się obroży, ale pokaleczyła sobie tylko szyję.

Vailins - 2014-09-27 19:59:35

Aevara i Nevron wyrywali się jak tylko mogli.-Pomóżcie!-Krzyknął smok.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:00:37

Hunter chce wszystkim pomóc, ale to na nic. Widzi, że wszyscy ma kłopoty więc w końcu zaczyna działać. Rzuca się  i wymachuje łapami wysuniętymi zza krat. Udaje mu się dorwać i zabić strażnika.
- Prawie koniec - uśmiecha się. W tym samym momencie dostaje tępym narzędziem w głowę od... demona?! Traci przytomność, a stwór znika.

Wathara - 2014-09-27 20:01:08

Wathara pokiwała głową.
-Dobra, musimy uwolnić pozostałych. Ty pootwieraj cele, a ja w tym czasie powstrzymam strażników.- Gadzina wysunęła pazury, po czym rzuciła się na strażników.

Vailins - 2014-09-27 20:04:12

Nevron odwraca głowę, i gryzie jednego strażnika w pysk. Zraniony strażnik chwieje się, i upada na podłogę. Nevron, mimo że jest związany, wije się jak wąż, uciekając od strażników. Aevara się poddała, ale ciągle warczy...

OlianaSmocza - 2014-09-27 20:06:21

Gdy otworzyła celę Rakia wzbiła się w powietrze. Korytarz nie był zbyt dobrym miejscem do latania, zwłaszcza, gdy panował tu taki chaos. Chciała pomóc walczącym smokom, ale czuła, że jest w stanie pomóc innym. Tym... bezbronnym. Smokom, które znalazły się tu tej samej przyczyny co ona. Znaczy... z żadnej przyczyny. Są tu przypadkiem. Może nawet przypadkiem uwolnić przestępcę. Chce po prostu, aby w mieście zapanował chaos. To pomoże im się później oddalić. Wylądowała w mniej zatłoczonym miejscu.
Biegała z celi do celi otwierając wszystkie po kolei. Śmiała się przy tym. Co jakiś czas musiała przerywać, aby walczyć z strażnikami, były to jednak jednostki. Uwolniła przy okazji Koszmara i Jaszczura. Zatrzymała się dłużej przy celi nieprzytomnego smoka (Huntera). Wrzasnęła, gdy poczuła jak coś przebija jej bok.

Wathara - 2014-09-27 20:06:33

Wathara staranowała kilku strażników. Gadzina wściekle gryzła i drapała. Smoczyca wpadła na gady, trzymające Neva i Aver.

alas678 - 2014-09-27 20:07:43

-Darahati-
Nadal siłowała się z obrożą jakby nie zauważając walki ze strażnikami.
-Walcz, a nie siłuj się z obrożą! Przecież zawsze walczysz bez żywiołów! - krzyknęła w myślach Lara.
Dara dopiero po krzykach siostry spojrzała na strażników.

Vailins - 2014-09-27 20:08:41

-Dziękuję, szepnęła Aver-po czym upadła.- pomóż Olianie!-Krzyknął Nevron-Atakują ją!

Krys - 2014-09-27 20:08:52

Udało jej się wydostać na korytarz, za grubą ,,ścianą'' strażników, smoki miały marne szanse na wydostanie się akurat tą drogą. Chyba, że udałoby im się wszystkich zabić, co miała nadzieję, się nie zdarzy.
Spojrzała zdyszana za siebie. Kim lub CZYM oni się stali?

RyuinHunter - 2014-09-27 20:12:17

Hunter podnosi się i zagryza jednym zwinnym ruchem strażnika, który podzszedł Wtaharę. Potem wystarczyło żeby kłapnął parę razy zębami i kilka razy machnął ogonem- trzech strażników leży już trupem.
- W Nightwood ciągle atakowali małe smoki. Trzeba sobie jakoś radzić.- Uśmiecha się niepewnie. Wtem, na końcu korytarza słychać jakby... walenie o drzwi!
- Kolejna fala! Przybierzmy pozycje obronne!- drzwi otwierają się z hukiem.

Wathara - 2014-09-27 20:13:19

Wathara dalej raniła kilku strażników. Co prawda miała na sobie kilka większych ran, ale starała się nie zwracać na to uwagi. Gadzina w napadzie furii rzuciła się na jednego ze strażników i wgryzła mu się w gardło. Krew trysnęła z rany. Wathara błyskawicznie podbiegłą do następnego strażnika- zanim tamten się pozbiera, minie trochę czasu. Smoczyca zamachnęła się szponami, uderzając kolejnego gada w pysk. W tym momencie coś wbiło jej się w plecy. Smoczyca ryknęła, zaczęła się miotać, atakując wszystko dookoła.

OlianaSmocza - 2014-09-27 20:13:31

Smoczyca upadła. Ból był ogromny. Chwyciła się za brzuch. Nie miała nawet siły obejrzeć się, czy przeciwnicy za nią wymierzają kolejny cios, czy nie. Odruchowo chciała utworzyć barierę ochronną, jednak szybko zaprzestała, gdy ból narastał przez blokadę magii. W łapie trzymała miecz, którym mogłaby odciąć łapy strażnikom. Ale...
Jej myśli szybko skupiły się na czymś innym. Klucze! Ona może nawet zginąć, ale klucze muszą pozostać w łapach więźniów. Zacisnęła łapę, w której jeszcze je trzymała. Strażnik, który był za nią chwycił ją za ramię i wywrócił na plecy. Celował ostrzem w jej brzuch. Zamknęła oczy jeszcze mocniej zaciskając łapę z kluczami.

Vailins - 2014-09-27 20:13:43

Nev zabija strażnika za Hunterem, a to niełatwe z nieprzytomną smoczycą w łapach.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:14:50

-Ej uważaj! Krzyknął do smoczycy poczym podbiegł jej pomóc. Już po chwili całkowicie wciągnął się w wir walki.

alas678 - 2014-09-27 20:15:36

-Darahati-
Jeden ze strażników chciał ją zaatakować pomimo faktu, że w dalszym ciągu siedziała w celi, otwartej. Strażnik już miał ją uderzyć kiedy Dara chwyciła go za łapę i przewróciła.
-Nawet jeśli mam obrożę to nie będę grzecznym pieskiem! - warknęła Dara.

Vailins - 2014-09-27 20:16:16

Nev iwalczył zaciekle. Starał się jak mógł, ale wiedział że nie mają szans... Opadał z sił. Dodatkowo walkę utrudniała Aver.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:17:15

-Oliana!- Hunter krzyczy i rzuca się na strażnika mającego zadac śmiertelny cios. Ciągnie ranną smoczycę w miarę bezpieczny kąt i idzie pomagac innym.

OlianaSmocza - 2014-09-27 20:20:43

Poczuła tylko mocne szarpnięcie. Później zrobiło się jakoś spokojnie... Nie wiedziała czy cios został zadany, czy nie. Oddychała ciężko - rana zdecydowanie jej to utrudniała. W końcu uchyliła lekko oczy. Zauważyła, że dalej znajduje się w więzieniu. Ale czy jest w celi? Ruszyła lekko łapą, której towarzyszyło przy tym dzwonienie. Nadal ma klucze. Przechyliła lekko głowę w bok i spojrzała na więźniów, którzy wyciągają ku niej łapy - oni nadal są w celach. Im też miała pomóc. Zamachnęła się i rzuciła klucze do jednego z nich. Resztę niech zrobią oni... Ona już nie jest w stanie.

Swahili - 2014-09-27 20:21:04

Ith patrzył z przerażeniem na to, co się działo. Zastanawiał się, czy jego przyjaciele w szale nie zabiliby i jego. Nie wiedział, że są zdolni do czegoś takiego. Jednak zamiast zastanawiać się nad ich zachowaniem, przestał patrzeć na rozbryzgującą się wszędzie krew i podążył za Apiderin, przelatując nad strażnikami. Dotarł do niej, wyprzedził ją i zatrzymał się w powietrzu, patrząc jej w oczy.
-Kim ty w końcu jesteś i po czyjej stronie stoisz? Wiem przecież, że gdybyś pracowała dla straży, już dawno położyłabyś nas trupem. Jednak nie na tym ci zależy. Mam rację?

RyuinHunter - 2014-09-27 20:22:32

Hunter złapał klucze. -Dzięki Oliana. Jeżeli się wydostaniemy, to wrócę po ciebie...- Hunter już bienie pomóc Nevronowi.

Vailins - 2014-09-27 20:23:13

Nev w kilku susach doskoczył do Itha, i  stanął przed dziwnym smokiem

Wathara - 2014-09-27 20:25:41

Gadzina wskoczyła na jakąś wystającą belkę pod sufitem. Posoka ściekała z jej pyska. Niebieskooka ryknęła potężnie, po czym plunęła ogniem w kilku strażników. Wathara rozejrzała się w poszukiwaniu przyjaciół. Rakio- cały czas chyba siedział w celi. Ta biała smoczyca... Zmieniła kolor łusek, póki co sobie radziła. A tamte dwa smoki...? Cytrynowa zeszła z belki i zniknęła w jednym z korytarzy.

alas678 - 2014-09-27 20:30:04

-Darahati-
Wyszła celi i patrzyła na ciała strażników, koło jednego z nich znalazła jakąś kartkę, wzięła ją.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:31:50

Hunter zaczyna już powoli tracic siły, a walce nie widac końca. Widzi, że dużo smoków też już traci wolę walki więc zaczyna śpiewac swoim miękkim barytonem:
To nadejdzie
Ten czas
Gdy powstaniemy
i weźmiemy miecze.
Nalożymy hełmy
Przywdziejemy zbroje
Na groby dziś spojrzymy
Zdepczemy wasze ścierwa.
My żołnierze , martwe smoki
Śmierci w twarz dzisaj spojrzymy.
I cóż z tego ?
Śmiech ogarnia całą armie.


Do bitwy , tak
Na wojne , tak
Ku chwale, tak
Ku śmierci, TAK

Bez gniewu, Nie


Zwycieżymy mimo bólu,
Z zakrawaioną twarzą.
Radujmy się.
To jest Radosna chwila.
My żyjmy tą chwilą.
Tyle śmierci, cieszmy się.
Bo to my giniemy za was.
Radujmy sie bo to zabawne jest.
Na przekór innym
Bo to nasz jest sens
Bytu prawdziwego wojownika
Bytu świętego rycerza.


Do bitwy , tak
Na wojne , tak
Ku chwale, tak
Ku śmierci, TAK

Bez gniewu , NIEEEE

alas678 - 2014-09-27 20:35:01

-Darahati-
Przeczytała coś dziwnego co pisało na kartce. Obroża nagle spadła. Dara zdziwiona spojrzała na obrożę później znów na kartkę i na końcu krzyknęła:
-Koniec z byciem psem!

OlianaSmocza - 2014-09-27 20:36:25

Łzy naleciały jej do oczu. Czuła się jak... nie... nigdy się tak nie czuła. To jest okropne. Miała wrażenie, że wszyscy zachowują się tutaj jak dzikie zwierzęta. Kilka smoków zdążyło ją podeptać. Strażnicy nie zwracali już na nią uwagi. Pewnie wyglądała jak trup. I niech tak pozostanie. Nawet nie musi zachowywać pozorów. Ona umiera. Krew wycieka z rany strumieniami. Przechyliła lekko głowę, by spojrzeć w kałużę, która z niej powstała.
- Jak myślisz... długo to jeszcze potrwa? - wyszeptała sama do siebie.
- Niedługo. Musisz jeszcze wytrzymać. Po prostu staraj się nie zasnąć. - usłyszała w swej głowie.
Nie zasnąć... łatwo jej mówić. Przymknęła oczy, ale nie zamknęła ich całkowicie. Wpatrywała się ciągle w jeden punkt. Nie myślała. Swój wzrok skupiła na kamiennej podłodze, po której tańczyły strumyczki krwi. Siedziała tak ciągle, czekając aż chaos ustanie. Wiedziała, że nikt już jej nie pomoże. Zrobiła swoje.

Vailins - 2014-09-27 20:37:31

Nev odwrócił się do smoka krzyczącego o psach. -Daj tą kartkę! Aver dłużej nie wytrzyma! Obroża ją zabija!- ryknął.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:39:33

Hunter widzi, że z Olianą nie jest najlepiej, podchodzi do niej, lekko trąca łapą. Nie reaguje. -Może jeszcze żyje?- myśli. Oto okrutna zapłata za wolność.

alas678 - 2014-09-27 20:40:26

-Darahati-
Oddała bez słów kartkę. Nadal nie zdawała sobie sprawy z tego, że to było zaklęcie.

Wathara - 2014-09-27 20:41:45

W tym momencie ktoś chwycił Olianę. To była Wath. Gadzina wzięła ją na grzbiet, po czym zaczęła pędzić w stronę wyjścia. Starała się ograniczać walkę do minimum- jeśli czarnołuska ma przeżyć, liczyła się każda sekunda. Po kilku minutach błądzenia w korytarzach i wymijania strażników, smoczyca znalazła spore, uchylone drzwi. Otworzyła je.
Znalazła się na górnym piętrze więzienia. Gadzina popędziła przed siebie, omijając strażników i unikając lecącej w jej stronę broni. Po kolejnych kilku minutach gadzina dobiegła do jakichś dziwnych drzwi. Otworzyła je.
Za wrotami kryło się pełno okien- witraży. Kapliczka? Może. Smoczyca wyskoczyła przez jedno okno, zbijając witraż.

Vailins - 2014-09-27 20:42:31

Nev szybko przeczytał tekst z kartki. Obroża spadła, a on przywołał wszystkie zwierzęta z lasu. Aver ostatkiem sił przeczytała zaklęcie. Obroża spadła, o ona zapadła w stan otępienia.

Krys - 2014-09-27 20:42:45

Smoczyca spuściła nieco oczy, najchętniej wyminęła by smoka i odeszła jak najdalej z tego miejsca.
- Może nie stoję po żadnej z nich. Obie noszą za sobą zło. - Mruknęła niechętnie w końcu znajdując punkt zaczepienia w lampie.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:48:16

Hunter to łowca. Tak... z pewnością słyszał tłuczone szkło. Nad... sobą? Popędził na górne piętra, w biegu zapytał Neva w jaki sposób zdjął obrożę
- Jak to zrobiłeś?- krzyczy
Nev odpowiada- tam jest kartka.- Hunter podchodzi do niej i czyta zaklęcie- obroża spada mu z szyi. Nie patrzy na nic, tylko biegnie dalej.

Vailins - 2014-09-27 20:51:54

Nev biegnie ile sił. Na plecach ma półprzytomną Aver. Muszą uciec. Muszą...

alas678 - 2014-09-27 20:52:16

-Darahati-
Skakała wesoło wokół ciał martwych smoków. Kilku strażników biegło w jej stronę. Jej szpony pokryły się lodem po czym poderżnęła jednemu gardło, a drugiego walnęła ogonem.

Vailins - 2014-09-27 20:53:45

Biegnij z nami!- Krzyknął Nevron do lodowej smoczycy.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:54:24

Hunter dotarł do potłuczonych witraży.
- Gdzie one są?- pomieszczenie jest puste. Zwiesza łeb i zawraca
-Gdzie pobiegły?

Vailins - 2014-09-27 20:55:20

Węęęsz, Hunter. Twój nos zawiódł nas raz-szepcze Nev

Wathara - 2014-09-27 20:56:08

Wathara upadła na trawę przed oknami. Smoczyca ponownie rozpędziła się. Gadzina zaczęła biec w stronę bramy. Po kilku sekundach byłą już obok niej. Cytrynowa zaczęła z trudem wspinać się po ścianie. Nie dość, że musiała uważać, żeby sama nie spaść, to jeszcze miała czarnołuską na plecach.

alas678 - 2014-09-27 20:56:56

-Darahati-
Pobiegła za Nevronem myślała, że może potrzebować pomocy w wydostaniu się stąd. Wolała iluzję ciała, ale już nie narzekała.

RyuinHunter - 2014-09-27 20:57:44

Hunter usłuchał Nev'a. Węszy. Tropu NIE MA. Ale co to znaczy? Teleportacja? A może to działanie tego pomieszczenia? Nieważne, już widzi smoczyce. Tym razem jego błąd niewiele kosztował. Nie zawsze tak było...

Vailins - 2014-09-27 20:57:50

-są za oknem, Hunter.- powiedział Nevron. - nie mam skrzydeł, nie wyskoczę. I jeszcze Aver....- rzekł smutno smok z lasu

Swahili - 2014-09-27 21:03:21

Zastanowił się chwilę nad słowami kryształowej. Faktycznie, miała sporo racji. Każda ze stron jest zła w pewnym znaczeniu. Jeżeli miałby się dogłębniej zastanowić, to jego przyjaciele byli w tej sytuacji dużo bardziej niebezpieczni od straży. Spuścił głowę, pogrążając się w rozmyślaniach. Skoro stał po stronie więźniów, to sam tak naprawdę był jednym z nich. Jednak nie chciał być bezwzględnym zabójcą tak jak oni. Chciał po prostu pomóc. Jednak jego pomoc poskutkowała śmiercią wielu strażników, którzy nie byli niczemu winni. Ith zrozumiał, że to przez niego zginęli. Gdyby nie wrócił do lasu, nie dotarł do więzienia i nie zabrał tych kluczy, strażnicy wciąż by żyli. Jednak jak wtedy czuliby się jego przyjaciele? Złapał się za głowę i wylądował na ziemi. Nie chciał tyle myśleć. Bolała go od tego głowa. Ale co poradzić na to, że działo się tyle rzeczy, o których trzeba było myśleć? Położył głowę na ziemi, zakrywając ją łapami. Jednak dźwięk tłuczonego szkła odpędził wszelkie myśli. Ith odwrócił głowę w kierunku źródła hałasu. Nie wiedział, co się stało. Czyżby więźniowie uciekli? A może wciąż walczą, a jeden ze strażników, który pechowo zaszedł drogę któremuś z większych smoków, został wyrzucony przez okno?

Vailins - 2014-09-27 21:08:14

Myśl Nev, myśl! Pamiętaj o przyjaciołach, o Aver... Smok bez zastanowienia wyskoczył przez okno. Pierwszy i ostatni lot.

Wathara - 2014-09-27 21:12:44

Wathara w końcu była na górze muru. Przeskoczyła go, ledwie unikając strzał. Gadzina natychmiast ukryła się pomiędzy drzewami rosnącymi niedaleko.

RyuinHunter - 2014-09-27 21:16:39

Hunter znalazł się na dachu. Nie był okratowany- pewnie nikt nie przewidział, że więzień dostanie się tak daleko. Zeskoczył. Myślał, że to jego ostatnie sekundy, ale tylko lekko uderzył o ziemię. *No tak, nie mam obroży, moje czary już działają* Nie oglądał się za siebie, tylko pobiegł głęboko w las. Czuł zapach Wathary i Oliany. Jest juz wolny.

Vailins - 2014-09-27 21:17:16

Nev z trudem otwiera oczy. Na jego brzuchu leży drżące Aver. Nev próbuje wstać, ale ból w klatce piersiowej jest bardzo silny. Smok jęczy, ale wstaje. Nie podda się. Nie teraz. Dla Aver. Musi przetrwać. Bierze nieprzytomną smoczycę i biegnie do muru. Po drodze wielokrotnie upada. Nie podda się. Będzie walczył. Albo on, albo oni. Smok śpiewa cicho:
To nadejdzie
Ten czas
Gdy powstaniemy
i weźmiemy miecze.
Nalożymy hełmy
Przywdziejemy zbroje
Na groby dziś spojrzymy
Zdepczemy wasze ścierwa.
My żołnierze , martwe smoki
Śmierci w twarz dzisaj spojrzymy.
I cóż z tego ?
Śmiech ogarnia całą armie.


Do bitwy , tak
Na wojne , tak
Ku chwale, tak
Ku śmierci, TAK

Bez gniewu, Nie


Zwycieżymy mimo bólu,
Z zakrawaioną twarzą.
Radujmy się.
To jest Radosna chwila.
My żyjmy tą chwilą.
Tyle śmierci, cieszmy się.
Bo to my giniemy za was.
Radujmy sie bo to zabawne jest.
Na przekór innym
Bo to nasz jest sens
Bytu prawdziwego wojownika
Bytu świętego rycerza.


Do bitwy , tak
Na wojne , tak
Ku chwale, tak
Ku śmierci, TAK

Bez gniewu , NIEEEE

Wathara - 2014-09-27 21:20:26

Wath położyła Olianę na jakimś ściętym pniaku. Tu było w miarę bezpiecznie. Smoczyca sprawdziła puls czarnołuskiej- żyła.

Vailins - 2014-09-27 21:23:26

Biegnij, biegnij! Już tak blisko! Nevron dopada do muru. Wspina się, a to niełatwe pod gradem zabójczych strzał. I ze smokiem na plecach. Ale da radę. Wyskakuje za krawędź muru. Prawie spadł, ale jest silny. Powoli schodzi z muru, i biegnie do lasu.

RyuinHunter - 2014-09-27 21:26:31

Hunter odnajduje Wath i Olianę. Siada w pewnej odległości od nich i ziewa przeciągle. Zbiera liście oraz patyki i robi z nich legowisko. Kładzie się, choc wie, że spokój nie potrwa długo. Czeka z niecierpliwością na resztę.

Vailins - 2014-09-27 21:28:09

Nev podchodzi do Huntera. Patrzy na niego i upada. Zanim zemdleje, przechodzi mu przez myśl, że warto mieć przyjaciół

Konto Specjalne - 2014-09-27 21:29:10

//WSZYSTKIE OSOBY BĘDĄCE W LASKU ZT--> LAS WOKÓŁ MIASTA//

Krys - 2014-09-27 22:06:00

Ukradkiem spojrzała na Itha, dlaczego on nie biegł z nimi...?
- Nie chciałam, aby ich schwytano, nie chciałam w ogóle się w to wplątywać... co ja zrobiłam. - Przysłoniła łapy pyskiem, nie była w stanie zrozumieć, co wcześniej ją pchnęło do pościgu, walk... wszystkiego.

Swahili - 2014-09-28 10:49:15

Spojrzał uważnie na Apiderin.
-Każdy popełnia błędy. Ale w końcu to na błędach zawsze się uczymy, prawda?
Podszedł do okna, przez które wyskoczyła Wathara niosąca na plecach Olianę. Co zmusiło je do rozbicia witrażu? Ith wiedział, jak wcześniej zachowały się smoki, które chciał uwolnić. Nie wiedział, czy na pewno chce za nimi pójść. A co jeżeli wpadły w taki szał, że rozszarpią go nie patrząc nawet, kim jest? Spojrzał na odłamki witrażu. Wziął jeden z kawałków i przyjrzał mu się. Po chwili połączył ze sobą parę odłamków. Witraż przedstawiający potężnego smoka. Przypominał mu Watharę. Spojrzał niepewnie na zewnątrz, w stronę lasu.

Saucia - 2014-09-28 12:45:01

-Jaszczur-
Wyszedł ze swojej celi rozglądając się. Szybko dołączył się do reszty. Koszmar szedł cały czas za bratem.

Krys - 2014-09-28 13:51:38

- Nie każdy się uczy na błędach.- Westchnęła cicho.- Jak sądzisz, co oni zrobią, skoro już uciekli? Będą się błąkać w pobliżu, uciekną? Czy może postanowią wyniszczyć i resztę? - W tym momencie mogła się po nich spodziewać wszystkiego. - Może powinnam była już w to nie ingerować.

Swahili - 2014-09-28 14:02:57

Przymknął oczy i spojrzał znów na odłamki witrażu. Nie patrząc na Apiderin, odpowiedział na jej pytanie.
-Naprawdę nie mam pojęcia, co mogą teraz zrobić. Nie wiem, co o tym myśleć. Myślałem, że ich znam. Tymczasem okazało się, że są po prostu dzikimi stworzeniami, które wymordowały straż i uciekły z więzienia. - ostatnie zdanie wypowiedział pod nosem, do samego siebie.
No bo co miał powiedzieć? Miał wytłumaczyć ich, że "po prostu się bronili"? Wiedział przecież, czym jest instynkt przetrwania. Wiedział, że smoki chciały walczyć, by być wolne. Jednak widział też w ich oczach szaleństwo, wyglądali jakby czerpali radość z mordowania innych smoków.

Krys - 2014-09-28 15:08:14

- Nigdy nie wiesz, kiedy przyjaciel zmieni się w... potwora. - Przed oczyma stanęły jej wydarzenia sprzed kilku lat, jeszcze nie tak stare, aby zdążyła zapomnieć o efektach, jakie za sobą niosły.
Podeszła do witrażu i przy nim przystanęła.

Swahili - 2014-09-28 16:13:00

Bez słowa spojrzał kątem oka na smoczycę. Pomyśleć tylko, że wcześniej myślał o tym, w jaki sposób zemścić się na niej za to, co zrobiła jemu i jego przyjaciołom. Teraz prowadził z nią miłą pogawędkę. Ith zacisnął powieki i westchnął. Nie wiedział już, po czyjej stać stronie. Z jednej strony, chciał pomóc Watharze i reszcie, ale z drugiej widział, że zabijanie strażników nie ma celu. Otworzył lekko oczy i spojrzał na swoje łapy. Rany wciąż tam były, tylko teraz trochę mniej bolały. Wciąż jednak pamiętał, kto jest temu winny. Zerknął na Apiderin, lecz potem odwrócił głowę w kierunku okna. Czy ma zostać z kryształową, czy polecieć i pomóc przyjaciołom? Czy w ogóle może ich nazywać przyjaciółmi?
-I co ja mam teraz robić? - powiedział cicho do siebie.

Krys - 2014-09-28 17:20:48

W końcu przeniosła wzrok na jego łapy.
- Szybko zdrowiejesz. - Mruknęła po czym lekko uniosła skrzydło, Ith poczuł narastający ból w palcach, po czym nastała ulga. - ... Przepraszam, że i ty w tym ucierpiałeś.
Powoli ruszyła w stronę cel, przyglądając się przy okazji ciałom zabieranych strażników, w wyważonej ktoś cicho zbierał siano i zmywał podłogę.
- Mimo wszystko nie można ich tak po prostu wypuścić, autorytet władz mocno ucierpiał już na ucieczce spod topora, a co dopiero teraz, przy wielkiej, krwawej ucieczce... Sądziłam, że byle smok nie złamie tych krat. - Podeszła do ciemniejszego lochu przy końcu. -A skoro były takie słabe, to ty tym bardziej powinnaś była uciec, prawda? - Mruknęła w stronę ciemności.

alas678 - 2014-09-28 17:27:10

-Darahati-
Nie uciekła, błąkała się bez celu unikając strażników. Nie chciała musieć nikogo zabijać. Przez przypadek natknęła się na Api, ale zaraz czmychnęła kilka metrów dalej, żeby ta ją nie zauważyła. Rozmyślała o swojej przeszłości.

Swahili - 2014-09-28 17:54:05

Rozmasował jedną z łap, odprowadzając wzrokiem Apiderin. Bardzo ciekawiło go, kim była ta smoczyca. Wielokrotnie zadawał jej to pytanie, jednak ani razu nie otrzymał odpowiedzi. Ostatni raz zerknął na smoczycę. [i]"Szybko zdrowiejesz"[/s]. Słowa smoczycy utkwiły mu w pamięci. Gdyby Apiderin wiedziała tylko, że faktycznie szybko zdrowieje. Za szybko. Ith musiał dowiedzieć się, czemu rany tak szybko się zagoiły. Wziął do łapy kawałek szkła i rozciął sobie skórę na barku. Bolało. Jednak niedługo. Parę chwil później rozcięta skóra lekko się podświetliła, a rana zasklepiła się na oczach Itha, nie pozostawiając po sobie ani śladu. Spróbował naciąć skórę w innym miejscu. Stało się dokładnie to samo. Ith uśmiechnął się pod nosem. Odłożył odłamek witrażu na podłogę. Regeneracja, a raczej większa jej część, na pewno przyda mu się w życiu. Tylko czemu ujawniło się to akurat teraz? Może było to zapowiedzią jakiegoś wydarzenia? Ith odwrócił głowę w kierunku okna. Wskoczył na nie. Chciał dołączyć do grupy, ale z drugiej strony coś ciągnęło go do poznania Apiderin. Wciąż chciał się czegoś o niej dowiedzieć, gdyż jej tajemniczość bardzo go ciekawiła. Wiedział jednak, że nie powinien przeszkadzać smoczycy. Nie wyglądała na chętną do rozmów. Chyba coś ją trapiło. Ith odetchnął głęboko świeżym powietrzem, a delikatny wiatr powiewał jego grzywką.

Krys - 2014-09-28 20:15:56

Postać w ciemności poruszyła się niemrawo i odwróciła plecami do kryształowej.
- Nie odpowiedziałaś mi. - Mruknęła, jednak nadal nie doczekała się żadnej, nawet najmniejszej reakcji. W końcu zbliżyła się do krat i szepnęła. - Może w końcu zrozumieją, że nie jesteś demonem, ale dopilnuję, aby nie próbowali ciebie ,,oddzielać'' od ,,niewinnej duszyczki''. - Poczuła na sobie wzrok krwistoczerwonych oczu. - ... Zrobię co mogę. - Cofnęła się, wyminęła wzrokiem zaplamioną krwią podłogę, ku swemu rozczarowaniu nie ujrzała w pobliżu małego smoka, szybko wyszła na zewnątrz.
Gdzie teraz powinna był ruszać...? Przed siebie, gdziekolwiek, byleby przed siebie.

//zt do... ??? //


// KONTYNUACJA UCIECZKI UCIEKINIERÓW W LESIE //

Swahili - 2014-09-28 21:27:27

Spojrzał w kierunku lasu, ciągnącego się niedaleko. Wiedział, że w tamtym kierunku poszły smoki. Jednak nie wiedział, czy naprawdę chcę do nich dołączyć. Znów przypomniał mu się widok martwych strażników i krwi znajdującej się dookoła. Wzdrygnął się. Ale z drugiej strony, chciał zobaczyć, jak czują się smoki. Przecież nie po to wrócił i im pomógł, żeby teraz się ich wyrzec. Wstrzymał oddech. Ostatnia decyzja. Iść, czy zostać? Ith wybrał pierwszą opcję. Zeskoczył z okna i uniósł się w powietrze. Szybując nad lasem, zastanawiał się, gdzie mogą być. Coś podpowiadało mu, że nie są na pewno na obrzeżach lasu. Wylądował i znalazł się w głębi lasu. W oddali coś zobaczył. Podbiegł tam. Była to tabliczka, pokryta kurzem i porostami. Ith ściągnął rośliny i przyglądnął się literom. Miasto Th`hur. Udał się tam, gdyż instynkt podpowiadał mu, że uciekinierzy mogli ukryć się właśnie tam.
//zt. -> Miasto Th`hur//

www.peugeot505.pun.pl www.forkss.pun.pl www.bakugan-games.pun.pl www.biolgeo0910.pun.pl www.noth.pun.pl