Forum o niezwykłych smoczych przygodach czyli Dragon Life
Ksenon:(uderza w skałę przy wulkanie łamiąc sobie oba skrzydła)..rany..a niech go szlak...
Offline
Krys tymczasem podeszła do San i położyła się koło niej.
Offline
Ksenon:(wspiął się na krawędź wulkanu)..tym razem nie bedziesz miał tyle szczęścia(wysyła kilka pocisków z energii w stronę astarota)
astarot robi ciągle uniki
Offline
Krys schowała głowę w łapach.
K : Za co ...
Offline
Astarot: ty to nazywasz celnością? (wysyła falę ostrzy na ksenona ten niema nawet czasu na unik)
Ksenon: (nie wydaje żadnego dźwięku jednak widać ze go zabolało,cały ociekał krwią wkrótce opadł ze zmęczenia)
Offline
Krys nawet nie patrzyła na walkę, tylko dalej chowała głowę w łapach i starała się nie słuchać.
Offline
po krótkiej chwili zaczął wiać mocny wiatr ksenon już nie miał siły dalej walczyć ale resztką sił zioną ogniem za plecy astarota
Arstrot:...żałosne...ty chciałeś mnie tym trafić?
Ksenon:z-zauważ że mamy dzisiaj mocny wiatr...
w tej samej chwili wiatr zdmuchnął płomienie na skrzydła astarota wypalając jego błonę lotną(to ta między skrzydłami)
Astarot: CHOLERA!...
Ksenon:pa pa
przed wpadnięciem do lawy astarotowi udało się wysłać jeszcze jedną kulę energii tym razem trafił ksenona w głowę ten zaś spadł na sam dół wulkanu
(i po astarocie)
Offline
// no tak krótkiej walki ostatecznej jeszcze nigdy nie widziałam xD //
Krys zastanawiała się, jaki plan podjąć w wypadku, gdyby Astarot wygrał.
Offline
fear: po wszystkim..spodziewałem się czegoś takk krótkiego...
Offline
Krys powoli spojrzała przed siebie.
Offline
Fear: astarcia już niema...i nie będzie..a ksenon wie wykrwawia..wiedziałem ze skończy się to na kilku ruchach
Offline
K : ... i tego się tak bał ? - znowu schowała głowę w łapach - mówiłam, że to dureń !
Offline
Fear:..nie zauważyłaś że on go zmasakrował?
Offline
K : ... ale i tak dureń ! - podbiegła do smoka - Ksenon !
Offline