Forum o niezwykłych smoczych przygodach czyli Dragon Life
Stare miasto, w którym kiedyś żyły smoki ziemi. Nie wiadomo, dlaczego gady stąd uciekły- niektórzy mawiają, że to bóg śmierci zesłał na nich zarazę. Inni zaś twierdzą, że po prostu warunki życia były zbyt trudne.
No cóż, chyba nigdy nie poznamy prawdy.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
-Aver! Zaczekaj!-krzyczał Nevron. Ale smoczyca nie słuchała. Wspominała dzieciństwo. To miasto kiedyś było takie piękne...
Offline
Wathara przyszła tutaj.
-No, to jesteśmy.- Gadzina usiadła na jakimś lekko popękanym piedestale. Co się tu mogło stać?
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
-Czujesz ten zapach, Wath? To Śmierć...-powiedziała Aevara głosem pełnym bólu. Nevron kurczowo trzymał się za bok. Złamane żebro przebiło mu skórę, i smok obficie krwawi.
Offline
Doświadczony
Smoczycę zamurowało, gdy zobaczyła miasto - a raczej to, co z niego zostało. Przypominało jej coś... coś ważnego. Jej życie uległo całkowitej zmianie od tamtego czasu. Stanęła przy jednym ze zniszczonych budynków i przyjrzała mu się.
- Czuję się, jakbym cofała się w czasie. - pomyślała.
Ale dlaczego tylko te złe wspomnienia wracają do niej? Dlaczego te przelotne chwile szczęścia znikają? Oparła się o ścianę i spojrzała na smoki.
- Nie przypomina mi miasta po bitwie... - rzekła.
Spojrzała na Nevrona. Coś jest nie tak...
Ostatnio edytowany przez OlianaSmocza (2014-09-28 17:53:26)
Offline
-Jaszczur-
Przybiegł, chrupiąc patyki. Najwyraźniej smokom jego rasy smakują patyki.
- Tak właściwie... - zaczął z pyskiem pełnym patyków. - Ciekawe, co się stało z tym miastem.
Powiedział, po czym połknął przysmak. Wziął kolejny patyk i zaczął go memłać.
-Koszmar-
Przyszedł za bratem. Nie odezwał się ani słowem, tylko usiadł na gruzie i oparł się o jakiś kamień.
Goście, masz problem? Chętnie pomogę!
~Obudź się. Życie to nie sen.~
Offline
-Śmierć...- Mruknęła Wath. Gadzina rozejrzała się. Musiało wydarzyć się tu coś strasznego... Cytrynowa wypatrzyła jakąś smoczą czaszkę pomiędzy gruzami. Wzięła ją w łapy i spojrzała na nią.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
-Kiedyś, kiedy byłam pisklakiem, mama opowiadała mi, jak i bawiła się tu z innymi małymi smokami.-w oczach Aver pojawiły się łzy.
Nevron jęczy i upada na ziemię.
Ostatnio edytowany przez Vailins (2014-09-28 18:06:44)
Offline
-Jaszczur-
Wypluł patyk i spojrzał na Nevrona. Podszedł do niego i przechylił lekko głowę.
- Wszystko w porządku?
Goście, masz problem? Chętnie pomogę!
~Obudź się. Życie to nie sen.~
Offline
Doświadczony
Czarnołuską przeleciał dreszcz, gdy tylko zobaczyła Koszmara. Wcześniej nie zwróciła na niego uwagi. Wydawał jej się być zagrożeniem dla niej... Ale najwyraźniej jest z tymi smokami. Postara się zachować swe odczucia dla siebie.
Podbiegła kuśtykając do Nevrona, gdy tylko upadł. Gdy zobaczyła krew znów zaczęło zbierać się jej na wymioty.
Offline
-Nie.-warknął Nev.-Żebro przebiło mi skórę, i prawdopodobnie płuco-jęknął smok.
Offline
Wathara spojrzała na niego.
-Ja Cię nie wyleczę. Jedna przysmażona łapa mi wystarczy. Bandaża nie mamy... Potrzebny nam ktoś, kto załatwi jakieś lekarstwa i opatrunki.- Gadzina położyła się.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
-Jaszczur-
Lekko cofnął się, gdy zobaczył krew. Przecież Jaszczur był taki mały, a Nevron ogromny. Spojrzał na Wath.
-Koszmar-
Zdjął hełm i spojrzał na każdego po kolei. Włożył go do torby i znów wygodnie oparł się na kamieniu.
Goście, masz problem? Chętnie pomogę!
~Obudź się. Życie to nie sen.~
Offline
Doświadczony
Smoczyca bez namysłu wyciągnęła łapę w miejsce, z którego wystawała kość. Przymknęła oczy by nie widzieć odrażającego widoku.
- Nie ruszaj się. - poleciła.
Jej łapa zaczęła lśnić akwamarynowym blaskiem. Światło "weszło" w ranę wpychając na swoje miejsce kość. Płuco zaczęło się regenerować, lecz nie do końca. W pewnym momencie czarnołuska odskoczyła i kaszlnęła krwią. Pokręciła głową.
- Więcej nie dam rady.
Offline
-Dlaczego zdolność leczenia zawsze musi ranić lekarza?- Jęknęła Wath, bawiąc się smoczą czaszką. Gadzinie wyraźnie się nudziło. Owszem, była poraniona... Ale jakoś nie przejmowała się tym.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline