Forum o niezwykłych smoczych przygodach czyli Dragon Life
W końcu postawiła kilka kroków i stanęła naprzeciw nich w całej swej okazałości, lekko uśmiechnęła się.
- No, no, co się dzieje u naszych smoków?
Offline
Lekko uniosła łeb. - Prawdę mówiąc było to dziecinnie proste.
Offline
Smok fuknął sam do siebie.
Nie wyczuł niebezpieczeństwa i zagroził stadu... Stadu? Tej ekipie, do której teraz należał. To przez niego mięli na karku strażników i musieli chować się po lasach i cmentarzach...
- Kim właściwie jesteś? - zapytał.
Offline
-Darahati-
Spojrzała na obcą smoczycę i warknęła. Była gotowa w każdej chwili się na nią rzucić gdyby zagrażała Lily. Ukradkiem spojrzała na Lily. Łatwo można się było domyślić po jej zachowaniu, że zależy jej tylko na bezpieczeństwu Lily.
Offline
Smoczyca lekko poruszyła ,,palcami'' bezbłoniastych skrzydeł.
- Nie wyglądam na gada? Może po prostu pokierowała mnie tu ciekawość, wydarzenie w mieście nie było niczym zwyczajnym, kto wie, może jakiś spisek...- Cicho się zaśmiała.
Offline
-Darahati-
Przyglądała się Apiderin, powarkując raz na jakiś czas. Podeszła do niej i nadal ją obserwowała, uważała ją za wroga, który może w każdej chwili zaatakować.
Offline
Wathara popatrzyła na Krystal Dragona. Smoczyca wstała, jej płetwa "najeżyła" się. Gadzina cicho warknęła.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
Rakio spojrzał na Wath.
- Spokojnie, może wcale nie ma złych zamiarów... - powiedział do niej, ale sam trzymał się na baczności.
Offline
- Boicie się jednej smoczycy?- Spojrzała na nich z wyrzutem... A może nie patrzyła, trudno było wywnioskować, czy czerwone kropki na jej oczach również widziały otoczenie. - Zabawne, zaprawdę zabawne.
Offline
-Darahati-
-Nie boję się nikogo ani niczego - mruknęła Dara.
Zerknęła na Lily i wyglądała jakby chciała jeszcze powiedzieć: Może prócz tego czy Lily jest bezpieczna, ale tego nie powiedziała.
Offline
Wathara tylko prychnęła. Smoczyca dalej obserwowała kryształową. Może i była to tylko jedna smoczyca... Ale to nie oznaczało, że nie mogła być niebezpieczna.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
- Czegoś konkretnego potrzebujesz? - zapytał Rakio, powarkując od czasu do czasu.
Offline
Smoczyca stanęła na dwóch łapach, o tak, tak było znacznie wygodniej. - Oczekuję od was dobrowolnego oddania się w łapy sprawiedliwości... chyba nie chcecie rozgniewać bogów?- Mruknęła szczerząc kły. - Nie chcecie chyba błądzić jako tułacze pośród lasów... Kto wie, co się w nich czai.
Offline
Wathara popatrzyła na Apiderin.
-Mi taka perspektywa odpowiada.- Gadzina ponownie najeżyła płetwy, przez co wydawała się być większa. Jeśli zajdzie taka potrzeba- gadzina powiększy się do swych normalnych rozmiarów. Póki co nie chciała zdradzać swej umiejętności.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline