Forum o niezwykłych smoczych przygodach czyli Dragon Life
Doświadczony
Czarnołuska znów spojrzała na smoczycę z kotkiem na obroży. Wygląda na to, że ona sama nie jest jedyną właścicielką ciała, którym się posługuje. Ale czemu się z tym nie kryje? Tutejsze smoki różnie mogą odbierać owe "zjawisko". Pokręciła głową. To nie jest najważniejsza rzecz, nad jaką teraz ma się zastanawiać. Dalej rozmawiała z duszą białej smoczycy, która wyraźnie czerpała radość z rozmowy z nią. Fakt, że sytuacja, która do tego doprowadziła nie jest ciekawa, ale mimo to tamta nie przejmowała się tym. Oliana doszła do wniosku, że musi porozmawiać z współwięźniami. Sama nic nie wymyśli. A wspólnie mogą dokonać wiele. W pewnym sensie boi się również, że smoki mogą nią zostawić... Przecież nie należy do ich sfory. Po co mieliby ryzykować swe życia dla kogoś, kto pojawił się zaledwie na pięć minut?
Ale strażnicy... Rozmowa o tym przy nich nie jest dobrym pomysłem. Jeszcze kilka chwil wcześniej wydawało jej się, że widziała coś za niebieskołuskim smokiem. Jednak uznała to za rzecz niegodną jej uwagi. Spojrzała na cytrynową smoczycę. Wyraźnie się nad czymś zastanawia. Nie wymyślą nic. Przynajmniej nie wspólnie. Ktoś musi zwrócić uwagę strażników. Albo się ich pozbyć...
- Już wiem. - zwróciła się w głowie do białej smoczycy.
Wyjaśniła swój plan, który wyraźnie jej się nie spodobał. Nie słuchała jednak uwag białej. Musiała mieć tylko nadzieję, że zainteresują się nią i będą mieli przy sobie wszystkie klucze. Podeszła do krat i rozejrzała się, by sprawdzić, czy w pobliżu nie ma więcej strażników.
Offline
-Lily-
-Mam nadzieję, że Lara ma lepszy pomysł - pomyślała.
Lily usiadła i zastawiała się co robić. Wydawało jej się, że jest pod_ziemią. Gdyby nie obroża powstrzymująca magię Dara mogła by ich uwolnić używając żywiołu ziemi. Była szczęśliwa, że nikt nie wie z o jej rasie bo mogłoby się to dla niej źle skończyć. Sama nie wiedziała dlaczego inne smoki tak nie lubią jej rasy.
Offline
Wath zerknęła na czarnołuską. Gadzina zerknęła wymownie na kajdany. Dobra, co teraz? Jak odebrać strażnikom klucze?
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
Doświadczony
Smoczyca odskoczyła od krat i upadła z krzykiem. Chwyciła się za głowę i skuliła. Wywijała się we wszystkie strony krzycząc - najwyraźniej z bólu. Z każdą sekundą krzyczała coraz głośniej. W całej tej szamotaninie wycofała się do kąta celi, by znaleźć się jak najdalej od krat. Bała się, że przez te objawy strażnicy mogą coś zrobić. Wrzeszczała ile sił w gardle. Jak zareagują? Sama się tego bała...
Offline
Wszechmocny
Jeden ze strażników podszedł do celi Oliany. Jakoś nie przejął się jej stanem, uśmiechnął się tylko pod nosem, po czym wrócił do wcześniejszego zajęcia, czyli patrolowania korytarzy.
Offline
Doświadczony
Zerknęła na niego. Nie przejęła się zbytnio tym, że odszedł. Wiedziała, że wcześniej czy później kogoś zaczną denerwować krzyki. A żeby ją uderzyć będą musieli wejść do celi. Tak bardzo wczuła się w symulację bólu, że naprawdę zaczynała czuć lekki ból głowy. Wrzeszczała jakby była poddawana najgorszym torturom.
Offline
-Jaszczur-
Stał przy kratach.
- Wypuśćcie mnie, jestem niewinny!
Krzyczał do strażników stojących przy ich celi. Strażnicy odwrócili się i uderzyli kijem* Jaszczura w głowę. Seledynowy smok upadł na ziemię, krzycząc przy tym z bólu.
*gość specjalny - KIJAWEK
Goście, masz problem? Chętnie pomogę!
~Obudź się. Życie to nie sen.~
Offline
Wszechmocny
Jeden ze strażników wyszczerzył się szyderczo. Powiedział coś do reszty, na co tamci się zaśmiali. Po chwili cała grupka odeszła, zostawiając leżącego Jaszczura.
Na ziemi obok krat leżała jakaś karteczka. Czyżby zgubił ją strażnik? Były na niej wypisane runy. Jeśli Jaszczur dostrzegł przedmiot, ze zdziwieniem mógł odkryć, że może odczytać pismo.
Jest to zaklęcie, umożliwiające zdjęcie obroży.
Offline
Siedział schowany za Rakio, milcząc by nie zostać zauważonym. Zauważył karteczkę, jednak nie podszedł do niej. Zamiast tego zaczął rozglądać po suficie, szukając bezpiecznego miejsca, z którego mógłby ocenić sytuację. Nie znalazłszy jednak niczego, spojrzał uważnie na strażnika, który wyciągnął z kieszeni pęk kluczy i obrócił go w palcach. Ith domyślił się, że są to klucze do celi. Musiał je tylko zabrać. Ale jak? To było dobre pytanie. Na szczęście strażnik był odwrócony, więc nie zauważył, że Ith się mu przypatrywał. Inaczej na pewno i jemu założyłby obrożę.
deviantArt
Kolor moderacji
Offline
Doświadczony
Smoczyca dalej zwijała się z bólu. Ku jej zmartwieniom ból naprawdę się pojawiał i z każdą chwilą wydawał się być coraz silniejszy. Nie dorównywał w wielkim stopni temu, który starała się symulować, lecz i tak nią martwił. Po chwili domyśliła się czym ten ból może być spowodowany. Szybko starała się zebrać myśli. Usiadła i skuliła się próbując powstrzymać nagły atak znanej jej osobowości. To nie była biała smoczyca. To był ktoś inny. Ktoś, kto też pragnie być wolnym.
W szparce pomiędzy palcami zauważyła niewielkiego smoka czającego się za niebieskołuski. Może on im pomoże? Musi skupić na sobie większą uwagę strażników. Znów krzyknęła próbując wymyślić coś, co szybciej przyciągnie ich do niej i przy okazji wciąż walczyła z napierającą świadomością.
- Pomóż mi. - zwróciła się do białej.
- Zawsze i wszędzie.
Z czasem świadomość osłabła. Ból zmniejszył się co pozwoliło smoczycy oczyścić umysł. Teraz była cicho. Pozostała jednak w tej samej pozycji.
Offline
Wath popatrzyła na Olianę. Coś jest nie tak... Gadzina ponownie zerknęła na kajdany. Gdzie te klucze?!
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
W zakratowanym oknie pojawiły się dwa gadzie pyski. -Możemy wam pomóc...-Szepnęła Aevara.-Wyrwijcie te kraty!-powiedział Nevron, i zaczął szarpać pręty.
Ostatnio edytowany przez Vailins (2014-09-27 18:55:08)
Offline
Wathara popatrzyła na gady. Myślą, że uda im się wyrwać wzmocnione magią kraty? Ech. Cytrynowa zerknęła na kilku kręcących się niedaleko strażników. Czy mieli przy sobie klucze? Może... Gadzina przysunęła się bliżej krat.
Światło.
☉
Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach.
~Carlos Ruiz Zafón
Ciemność.
♁
Offline
Doświadczony
Smoczyca odsłoniła głowę i wpatrywała się pustym wzrokiem przed siebie. Jej oczyska przybrały nieprzyjemny wyraz - zmniejszone źrenice do granic minimum nadawały psychicznego charakteru. Otworzyła pysk, jakby chciała coś powiedzieć. Poczuła ciepło biegnące wzdłuż jej gardła. Czuła się, jakby chciała zwymiotować. Otworzyła szerzej pysk i zaczęła ziać niebieskim ogniem we wszystkie strony.
Offline
-Zabijesz wszystkich!-Ryczała Aevara. Nevron w ostatniej chwili złapał ją za głowę, i odciągnął od płomieni.
Offline